poniedziałek, 8 maja 2017

"Maybe tomorrow"

Cześć,
Zawsze gdy wklejam nowego posta musi być odpowiednia muzyka, od kilku dni wpadło mi w ucho dawno niesłyszane przeze mnie Stereophonics i tak siedzi w mojej głowie. Świetny utwór z 2003 roku nawet teraz brzmi świeżo.
Ale nie o muzyce to blog ;)  Tym razem jak zauważycie jestem w zupełnie innej odsłonie bo w garniturze od Lancerto. To nieprawda, że nie lubię garniturów ! :) Lubię i to bardzo, ale muszą być dobrze skrojone i muszę się w nich czuć tak dobrze jak w jeansach lub dresach. Czy to możliwe....wg mnie tak pod warunkiem, że  garnitur jest dobrze uszyty i zrobiony z dobrego jakościowo materiału.
Ja w trakcie sesji właśnie tak się czułem z reszta  chyba nawet widać to na zdjęciach...
Postanowiłem przełamać klasykę łącząc mój garnitur ze sportowymi butami Everlast oraz zabawnymi skarpetami w żaby od: Cup of Sox. Bo jak zawsze powtarzam: " moda to zabawa" ;)
Całą stylizację dopełniłem moją ulubioną biżuterią od: Zubiro. Piękna spinka do krawata z czaszką od: Zubiro ozdabia momentami mój ulubiony krawat od: Kenzo.
Może się teraz zdziwicie, ale jestem kolekcjonerem krawatów i mam ich w swojej kolekcji naprawdę sporo ! :)
No dobra to tyle na dzisiaj życzę Wam miłego czytania i oglądania zdjęć. Dzięki za odwiedziny !
Darek... thank you very much za foty ! ;)
Garnitur: Lancerto
Koszula: Calvin Klein
Skarpety: Cup of sox
Biżuteria: Zubiro
Buty: Everlast
Pasek: New Yorker
Okulary "no name": Allegro
O moje włosy zadbała: Perła