Cześć,
Tym razem trochę w innej odsłonie w gumiakach z siekierą i fartuchem. Już dawno chciałem pojawić się w takiej odsłonie, ale brakowało mi inspiracji. Pojawiła się ona dzięki Trykot.
Marka, z którą współpracuję już kilka lat zaproponowała mi żebym pojawił się w ich fartuchu, ponieważ bardzo lubię eksperymentować więc z przyjemnością to zrobiłem. Możecie teraz zauważyć, że Trykot to nie tylko świetne torby. Recyclingowy fartuch, który mam na sobie został wykonany z wojskowego brezentu, uszyty z tkaniny z worka wojskowego z lat 50-tych. Jest on wodoodporny i praktycznie nie do zdarcia.
Żeby wpisać się w klimat fartucha złożyłem zwykłe gumiaki, jeansy: hm, koszulę w kratę: Solid,
czapkę maciejówkę: Sterkowski, bransoletkę: Zubiro, okulary aviator oraz zegarek: Ingersoll.
Dzięki za odwiedziny i do zobaczenia już w kwietniu!