niedziela, 23 czerwca 2013

" fuck it ... in the city..."

Heloł wszystkim !
Właśnie usiadłem i postanowiłem napisać nowego posta .... Tak myślę jak zacząć hmmm ,więc może zacznę od tego ,że jest to moja pierwsza sesja " in the city " ;) zawsze uciekałem przed miastem bo jakoś wolę w tle  przyrodę i zieleń no w końcu to jeden z moich ulubionych kolorów więc proszę Was o zrozumienie ;)
No ,ale dałem się namówić i tak pojechaliśmy sobie z fotografem w miasto . Ogólnie wszystko jest inaczej bo tym razem postanowiłem założyć coś bardziej luźnego ,a więc chinosy i koszula ,a jest to dla mnie spore osiągnięcie ponieważ u mnie wszystko musi  "ładnie przylegać " haha ,ale zaczynam to trochę zmieniać bo jak się okazało w koszuli czułem się doskonale ,a poza tym można z nią fajnie poszaleć , a to podwinąć rękawy a to wyciągnąć niedbale ze spodni czy też fajnie rozpiąć guzik na klacie ;) Kolejnym plusem koszuli ze zdjęć jest fantastycznie układający się materiał ,ta koszula jakby "żyła" swoim życiem na moim ciele ....hmmm dziwne określenie ,ale tak to czułem.
Ok koniec tego mojego opowiadania ,przechodzimy do zdjęć i stylówki : na nogach moje ukochane new balance , kurtka : wrangler, spodnie  " cubus ( i tak je trochę zwęziłem w nogawkach ;) ,pasek : jack&jones , koszula : kupiona  za .... niewiele w second hand to : dog on surf  ,czapka :allegro , okulary : allegro , zegarek :allegro bransoletki : allegro , plecak no name :allegro robiony na zamówienie  .
Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia !













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz