czwartek, 20 marca 2014

" Orange & gold ... dwa metry ode mnie ..."

Heloł Wszystkim !
Wiosna, wiosna, wiosna ... nareszcie ! Siedzę przed laptopem i nie mogę się przez nią skupić, nie wiem co napisać więc będzie dziś zwięźle i krótko, ale na temat. Ok sesja po raz kolejny w plenerze miejskim, nie mogę się doczekać aż się zazieleni wtedy na pewno ruszę w plener leśny. To zdecydowanie moje ulubione klimaty, zresztą chyba już o tym kiedyś pisałem.... No dobra miało być na temat więc może wytłumaczę drugą część tytułu tego posta bo pierwszą " orange & gold " widać już na zdjęciach natomiast druga " ...dwa metry ode mnie ..." to słowa mojego fotografa po wyjściu z auta. Po prostu prosił żebym idąc z nim ulicą szedł trochę dalej od niego :) Powód w sumie go nie znam, może przez te świecące w słońcu buty i dzwoniący łańcuch na mojej szyi. Przyznać trzeba, że faktycznie idąc ulicą niektórzy ludzie patrzyli na mnie z zainteresowaniem i nie tylko ... No dobrze, a teraz co mam na sobie: 
buty: allegro, spodnie: h&m, skarpety: h&m, koszula: jack&jones, futro: c&a, rękawiczki: h&m, łańcuch: vintage shop. okulary: playboy, czapka: ed hardy, :torba M I M A bags Maciej Muszyński 
zegarek: rado, bransoleta pleciona: allegro, bransoleta czacha: czachy.pl
















2 komentarze:

  1. świetna stylizacja, podoba mi się kontrast między koszulą a spodniami, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialna czapka! Od razu pomyślałam o Hardym i proszę nie pomyliłam się ;)
    Rozbawiło mnie te 2 metry ode mnie ;) Jest fantazyjnie i oryginalnie i to jest super!
    Będę odwiedzać częściej, blogaska oczywiście :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń